Dziergałam, kombinowałam aż powstał prototyp :)
Pierwszy ślimak spodobał się. Przyszedł czas na ustalenie kolorów oraz pozostałych detali po czym rozpoczęłam dzierganie 10ciu pomarańczowych :)
Trochę czasu zajęło mi wyszydełkowanie wszystkich elementów.
Ufff, sporo tego.
Nie, nie. Nie uszyję z nich marchewek ;)
Oto efekt końcowy... 10ciu wspaniałych :D
Ich wymiary to: długość ok 26cm, wysokość ok 13cm, a każdy ma na muszelce napis DOBRE MIASTO
Plan zdjęciowy miał być inny, ale niestety dopadło mnie przeziębienie i zakończyło się zdjęciami w domu.
Tu wkradł się jeden maluch. Zrobiłam z niego brelok. Jego wymiary to ok 16cm długości i ok 9cm wysokości.
Wszystkie wlazły do kosza.
Po czułym pożegnaniu, bo jakby nie patrzeć, trochę czasu ze sobą spędziliśmy, pojechały do pani Ani.
Wiem, że mają jechać na targi. Mam nadzieję, że będą godnie reprezentowały Dobre Miasto.
Uważajcie na siebie, bo pogoda jest zdradliwa.
Trzymajcie się cieplutko.
Pozdrawiam i wracam do łóżeczka :)
To był strzał w 10 :) Logo jak żywe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne te ślimaczki :)
OdpowiedzUsuńNo świetne ! ah a ja szydełkiem tylko potrafię sznur koralikowy i nic więcej :/
OdpowiedzUsuńDzięki Aga :) Tylko sznur? Za to umiesz inne cuda tworzyć, których ja nie umiem :)
Usuń