Poznałyśmy się przy okazji imprezy rodzinnej i w trakcie rozmowy okazało się, że Monika także prowadzi bloga. Jest zdecydowanie bardziej doświadczoną ode mnie blogowiczką, bo ja dopiero zaczynam i poznaję "z czym to się je" :D
Zazdroszczę daru pisania w tak łatwy i przyjemny sposób dla czytelnika. Czytanie postów Moniki to czysta przyjemność a do tego bardzo pożyteczna, w dalszym tekście powiem dlaczego.
Dziękuję Moniko za cudny post o moim rękodziele. Fajnie kiedy komuś podoba się to co robię :)
Post znajdziecie TU. Po prostu poezja dla moich... oczu :)
Oczywiście nie mogę pozostać dłużna, dlatego napiszę kilka słów o blogu Moniki :)
Z ogromną ciekawością zajrzałam na BLOGA MISS-ELLLY Na samym początku moją uwagę przykuły zdjęcia Moniki i... Jej oczy! No co? Uwielbiam patrzeć na takie oczy, nawet kobiece :)
I okazało się co można znaleźć na blogu:
1. Mnóstwo fajnych porad kosmetycznych. Monika jest bardzo dzielna i wszystkie nowinki kosmetyczne testuje na sobie po czym wydaje opinie. Bardzo pożyteczna sprawa dla kogoś kto chciałby kupić jakiś fajny kosmetyk, ale nie chce po raz kolejny zakupić bubla i tu z pomocą przychodzi MISS-ELLLY do zadań specjalnych :) Genialne pseudo :)
2. Fajne sesje fotograficzne autorstwa Moniki. Dla mnie fotografia to czarna magia tym bardziej podziwiam. Uwielbiam klimatyczne zdjęcia czarno-białe.
3. I mój faworyt- życie w UK. Już jako nastolatka marzyłam żeby choć raz tam pojechać. Byłam ciekawa jak tam jest naprawdę. Cóż, życie tak się potoczyło, że niestety nie udało się. Moniko! Twoje spostrzeżenia i opisy życia na obczyźnie są niesamowite! Pozostaję wielką fanką Twoich tekstów dotyczących życia codziennego w UK :)
![]() | |
Pozdrowienia dla Kamila :) |
Serdecznie zapraszam Was do zaglądania na miss-ellly.blogspot.com
Nie pożałujecie! A mówię Wam to ja fanka nr 1 :)
Wszystkie zdjęcia wykorzystane w tym poście są własnością Moniki Borkowskiej- MISS-ELLLY